WITAMY

WYNAJEM SALI

SIŁOWNIA W REMIZIE


SIŁOWNIA DLA MŁODZIEŻY
W ROKU 2023

ŚRODA, GODZ. 18-20

Odwiedź nasz profil!

Partnerzy

STRAŻACKI INTERNET

IMIENINY

Dzisiaj: Filipa Judyty
Jutro: Benedykta Gizeli
Pojutrze: Ilzy Stanisława Wiktora

LICZNIK

Wizyty dzisiaj233
Wizyty wczoraj280
Cały tydzień233
Cały miesiąc1371
Wszystkie366278
 
Start
ZIELONE ŚWIĄTKI PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
środa, 30 maja 2012 05:10

Zielone Świątki w Chabówce

Po raz pierwszy  przy tzw. „białej  kapliczce” na roli Kaczmarczykowej w Chabówce zostały zorganizowane Zielone Świątki, rozpoczęte mszą św. polową celebrowaną przez ks. infułata Ireneusza Skubisia - redaktora naczelnego tygodnika Niedziela oraz ks. kanonika Pawła Skowrona -  proboszcza miejscowej parafii.

 

O oprawę muzyczną mszy zadbał Dziecięcy Zespół „ Majeranki„ działający przy Stowarzyszeniu Miłośników Kultury Ludowej w Chabówce.

Po mszy  świętej pani sołtys Renata Wdówka przywitała wszystkich, dziękując jednocześnie organizatorom za przygotowanie imprezy, natomiast Dorota Majerczyk przybliżyła zebranym obrzędy związane z Zielonymi Świętami.

Dzieci i młodzież wraz z członkami SMKL przygotowali widowisko ukazujące charakterystyczny dla górali folklor pasterski. Były tańce, muzyka i śpiewy, które rozbrzmiewały do późnych godzin wieczornych.

Strażacy z OSP Chabówka rozpalili tradycyjną „watrę” przy której mogli rozgrzać się wszyscy zgromadzeni.

 

Gaździny z Koła Gospodyń wiejskich z Chabówki zadbały o przygotowanie regionalnych przysmaków.

Wielką niespodziankę wszystkim sprawił baca Gogolak z Czarnej Góry, który przyprowadził stado owiec pod kapliczkę i częstował owczymi specjałami.

Organizatorami Zielonych Świątek byli: Sołtys wsi Chabówka, Koło Gospodyń Wiejskich w Chabówce, Stowarzyszenie Miłośników Kultury Ludowej w Chabówce, OSP Chabówka, Ognisko Związku Podhalan w Chabówce. Pomysłodawcą imprezy był Piotr Majerczyk.

Serdeczne podziękowania dla Spółki Leśnej z Chabówki za przekazane drzewo na watrę.

Do zobaczenia za rok!

Zapraszamy do Galerii - fot. Rafał Zając

Zielone Świątki w tradycji chrześcijańskiej to kościelne święto Zesłania Ducha Świętego. Przypada na siódmą niedzielę po Wielkanocy. Obchodzone jest w porze najbujniejszego rozkwitu przyrody. W kalendarzu ludowym jest uwieńczeniem cyklu obrzędowości wiosennej. W tradycji ludowej w obrzędach związanych z tym świętem pojawiają się trzy zasadnicze elementy: pożegnanie wiosny i powitanie lata, zapewnienie płodności zwierzętom i roślinom.

W polskich Karpatach do tradycji należało majenie, czyli przystrajanie świeżymi gałązkami domów  i budynków gospodarskich oraz palenie obrzędowych ognisk, częstokroć zwane opalaniem pól.  U Zagórzan i Podhalan   w sobotę poprzedzającą Zielone Świątki gospodarze ozdabiali (moili) drzwi i okna domów  gałązkami drzew liściastych, najczęściej leszczyny, brzozy, jesionu i buka. Wieczorem chłopcy palili ogniska zwane sobótkami, co potwierdzają zapiski terenowe dokonane przez Flizaka w  latach pięćdziesiątych XX wieku w okolicach Mszany Dolnej oraz Oskara Kolberga z Chabówki.

Wspominają oni m.in.: W poniedziałek zielony po południu zbierali się chłopcy z jednego lub dwóch osiedli i szli do lasu zbierać drzewo na sobótkę. Stawiali dużą kupę drewna często większą niż porządna fura i zapalano ją dopiero wtedy, kiedy już było ciemno. Przy sobótkach śpiewano różne pieśni, a niekiedy nawet tańczono przy akompaniamencie heligonki i skrzypiec. Każdy starał się przeskoczyć przez ogień, aby udowodnić, że nie jest tchórzem, dla dobra swojej skóry. Wierzono, że jeśli ktoś nie wyjdzie popatrzeć na sobótki, to już drugich nie doczeka. Toteż wieczorem wszyscy wychodzili z domów i patrzyli na płonące ognie. Wynoszono nawet maleńkie dzieci, gdyż uważano, że nie będzie się ich chwytało „złe”. W czasie palenia ogniska, kawalerowie chcąc się popisać odwagą skaczą przez ogień. Po jego wygaszeniu każdy z uczestników brał do ręki kozubek (naczynie z kory) wypełniony smołą, umieszczał go na dość długim kiju i chodził po polach owsianych zbożem. Zabieg ten miał uchronić zasiewy przed zniszczeniem. W Zielone Świątki obserwowano pogodę.

Istniało wśród górali porzekadło: Gdy w Zielone Świątki leje, Górol płace ,Lach się śmieje. Oznaczało to, że w górach będzie padać a na równinach będzie słonecznie.

Dorota Majerczyk.

Poprawiony: niedziela, 10 czerwca 2012 20:28